Ze względu na wiek królowa Elżbieta II i jej mąż poddali się społecznej kwarantannie i przebywają obecnie w posiadłości w Windsorze. Brytyjczycy nie muszą być jednak zaniepokojeni stanem zdrowia monarchini, ponieważ ona sama wraz z mężem zapewnili, że swoje obowiązki codzienne będą wykonywać z domu.
Warto zauważyć jednak, że to wnuk królowej a nie ona sama, wygłosił pierwsze oświadczenie w imieniu rodziny królewskiej w obliczu pandemii koroanwriusa. Książę przekonywał Brytyjczyków, że jest to naród, który ma „wyjątkową umiejętność do wspołdziałania”, które jest niezbędne w odpowiedzi na rozprzestrzeniającego się wirusa. – Widzimy, jak William wciela się w rolę męża stanu. Interesujące wydaje mi się to, że pierwszym członkiem rodziny królewskiej, który zwrócił się do narodu był William – skomentowała Katie Nicholl. Ekspertka śledząca losy rodziny królewskiej dodała jednocześnie, że to właśnie książę i księżna Cambridge staną się teraz głównymi „filarami wsparcia” dla Brytyjczyków.
Boris Johnson przestrzega
W wygłoszonym w poniedziałek 23 marca komunikacie brytyjski premier przekazał, że obywatele mogą wychodzić z domu tylko w pilnych sprawach tzn. do pracy, której nie można wykonywać zdalnie, a także do sklepu po zakupy spożywcze oraz do apteki. Ponadto, obywatele mogą raz dziennie wyjść na spacer by pobiegać lub poćwiczyć na powietrzu. Dopuszczalne są także spacery z psami.
Premier zapowiedział również wprowadzenie zakazu gromadzenia się w grupach większych niż liczące dwie osoby, o ile nie mieszkają razem, a także odwołanie wszystkich uroczystości takich jak chrzciny, komunie święte czy śluby. Wyjątek stanowią pogrzeby. – Jeśli nie będziecie przestrzegać zasad, policja będzie mieć możliwość egzekwowania prawa, w tym karać grzywną – dodał Boris Johnson. Szef brytyjskiego rządu zachęcił również do robienia zakupów przez internet, aby w ten sposób wesprzeć brytyjską gospodarkę.
Czytaj też:
Tak wygląda walka z koronawirusem. Wstrząsające zdjęcia wycieńczonych lekarzy