We Włoszech w ciągu doby zmarło 683 zakażonych koronawirusem, łączny bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do 7 503 osób. Odnotowano też 5 210 nowych przypadków zarażeń. Łącznie we Włoszech lekarze zdiagnozowali ponad 74,3 tys. chorych. Przypomnijmy – krajem, w którym dotychczas potwierdzono największą liczbę zakażeń są Chiny. W Państwie Środka zdiagnozowano ponad 81,2 tys. zarażonych, a w ostatnich dniach w porównaniu do początkowej fazy epidemii, linia przyrostu nowych przypadków zdecydowanie się spłaszcza.
Stany Zjednoczone mogą stać się „nowym epicentrum”
Niepokojące dane napływają również ze Stanów Zjednoczonych. W środę 25 marca w USA odnotowano ponad 5 tys. przypadków zachorowań na COVID-19, tym samym bilans chorych wzrósł do 60,6 tys. Od początku rozprzestrzeniania się epidemii w Stanach Zjednoczonych zmarło 819 osób.
WHO ostrzega, że to Stany Zjednoczone mogą stać się „nowym epicentrum epidemii”. Rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia Margaret Harris podkreśliła, że obecnie widać „ogromne zwiększenie liczby zachorowań w USA”. Obecnie największe ogniska choroby COVID-19 znajdują się właśnie w USA oraz w kilku europejskich krajach. – Około 85 proc. przypadków, które zostały zgłoszone w ciągu ostatnich 24 godzin, pochodziło z rejonu europejskiego i ze Stanów Zjednoczonych – mówiła we wtorek Harris.
Czytaj też:
Tak wygląda walka z koronawirusem. Wstrząsające zdjęcia wycieńczonych lekarzy
Koronawirus oczami fotografów. Te zdjęcia nie wymagają komentarza