W mediach społecznościowych niechlubną sławę zyskuje nagranie z udziałem mistrza świata organizacji World Boxing Organization. Billy Joe Saunders instruował, w jaki sposób należy uderzyć kobietę, z którą można wejść w konflikt podczas przedłużającej się kwarantanny. Sportowiec na nagraniu uderza worek treningowy. – Jeśli twoja stara ciągle się na ciebie wydziera, a ty próbujesz być cierpliwy, starasz się być spokojny, ale po sześciu dniach przebywania ze sobą 24 godziny na dobę możesz eksplodować. Jeśli pluje ci w twarz jadem, narzeka, że znów zostawiłeś talerze w zlewie, to gdy się zbliży, znienacka uderz ją w podbródek – powiedział Saunders. – Ona wtedy nie wie co się dzieje, a ty uginasz kolano i jej poprawiasz. To powinno załatwić sprawę – kontynuował pięściarz.
Media społecznościowe zalała fala krytyki. „Nigdy nie tolerowałbym przemocy domowej” – tłumaczył się Saunders na Twitterze. Przeprosił osoby, które poczuły się urażone. Anglika skrytykował m.in. prezydent federacji World Boxing Organization. „Ostatnie zachowania Billy'ego Joe Saundersa są niedopuszczalne. Swoim postępowaniem zawiódł rodzinę, przyjaciół i kibiców. WBO przed podjęciem jakichkolwiek działań będzie uważnie śledziło dochodzenie Brytyjskiej Rady Kontroli Boksu" – napisał w mediach społecznościowych Paco Valcarcel.
Z akcją #zostanwdomu nie poradził sobie z kolei Grealish, angielski piłkarz występujący na pozycji pomocnika w Aston Villa. Sportowiec namawiał rodaków do pozostania w miejscach zamieszkania w związku z rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa. Zaledwie kilka godzin później sieć obiegły zdjęcia sportowca, który uczestniczył w wypadku samochodowym. Przyznał, że „jest głęboko zawstydzony” swoim zachowaniem.
Czytaj też:
Nie żyje dwóch nastolatków zakażonych koronawirusem. „Był zdrowy”, „Nie chorował”