– Do zobaczenia po drugiej stronie, w raju – powiedział 95-letni ojciec Cirillo Longo, unosząc obie pięści do góry niczym w geście triumfu. Miał przy sobie różaniec, a uśmiech mimo trudnej sytuacji nie schodził mu z twarzy. Kapłan był zarażony koronawirusem. Zmarł w zeszłym miesiącu w Bergamo w północnych Włoszech, niedługo po zrobieniu zdjęcia, na którym uchwycono opisany moment. Zdjęcie to może również symbolizować gigantyczną cenę, jaką płacą księża katoliccy we Włoszech za udzielanie pomocy duchowej w obliczu pandemii koronawirusa.
Wstrząsające statystyki
Jak informuje The Telegraph, dotychczas z powodu COVID-19 zmarło ponad 90 księży a także dziesiątki misjonarzy i mnichów, którzy „płacą najwyższą cenę” za swoją posługę. Wielu z nich pracowało w domach opieki dla osób starszych, szpitalach i więzieniach. Dziennikarze wspomnianego źródła podkreślają odwagę, którą wykazują się kapłani, dla których priorytetem jest pomoc duchowa schorowanym. The Telegraph przypomina również, że na pierwszej linii frontu stoją lekarze. We Włoszech zarażonych jest ponad 120 tys. osób, w tym około 10 tysięcy członków personelu medycznego. W wyniku zakażenia zmarło 15 tysięcy osób.
Czytaj też:
Tygrys zakażony koronawirusem. Wydano zalecenie dla właścicieli zwierząt domowych