W marcu 2019 roku George Pell z Australii usłyszał wyrok sześciu lat więzienia za molestowanie seksualne dzieci. To najwyższy rangą przedstawiciel Kościoła katolickiego skazany w procesie o pedofilię.
Były skarbnik Watykanu od początku procesu nie przyznawał się do winy. Skazano go za molestowanie w 1996 roku dwóch 13-letnich chórzystów w katedrze w Melbourne. Podczas odczytywania wyroku sędzia Peter Kidd podkreślał, że duchowny dopuścił się „bezwstydnego i przeprowadzonego siłą aktu seksualnego na dwóch ofiarach”. – Twoje zachowanie było przepełnione piorunującą arogancją – zwracał się sędzia wprost do skazanego. Już w grudniu anonimowa ława przysięgłych uznała Pella winnym seksualnej penetracji dziecka poniżej 16 roku życia oraz czterech przypadków niewłaściwych aktów dokonanych na dzieciach poniżej 16 roku życia.
„Poważna niesprawiedliwość”
We wtorek 7 kwietnia Sąd Najwyższy Australii uchylił wyrok skazujący kardynała na 6 lat więzienia za czyny pedofilii, co oznacza, że kardynał natychmiast przestanie odbywać karę. – Konsekwentnie utrzymywałem swoją niewinność, cierpiąc z powodu poważnej niesprawiedliwości – powiedział kardynał Pell tuż po ogłoszeniu decyzji przez Sąd Najwyższy. Duchowny w więzieniu spędził ponad 400 dni.
Czytaj też:
USA oskarżane o „współczesne piractwo”. Przechwytują transporty masek zamówionych przez inne kraje