Przypomnijmy, że zakażenie koronawirusem wykryto u Borisa Johnsona 27 marca. Ponieważ premier uskarżał się na objawy takie jak uporczywy kaszel, wykonano u niego test, który potwierdził zakażenie SARS-CoV-2. Początkowo, w związku ze stosunkowo łagodnym przebiegiem choroby, Boris Johnson przebywał w izolacji domowej, nadal wykonując swoje obowiązki. Z czasem jego stan zaczął ulegać pogorszeniu. W niedzielę wieczorem polityk został przyjęty do szpitala św. Tomasza w Londynie, a w poniedziałek przeniesiono go na oddział intensywnej terapii. Tymczasowo jego obowiązki przejął minister spraw zagranicznych Dominic Raab.
Gove: Nie podłączono Johnsona pod respirator
O stanie zdrowia Borisa Johnsona po nocy spędzonej na OIMO-ie mówił na antenie BBC Michael Gove z Partii Konserwatywnej. Polityk zaprzeczył doniesieniom, jakoby premier został podłączony do respiratora. – Podano mu tlen, a jedynym powodem, dla którego przebywa na intensywnej terapii jest to, że tam może otrzymać każdą pomoc, gdyby jej potrzebował – wskazał. Lord Kanclerz uciął też spekulacje na temat tego, kto rządzi w zastępstwie Johnsona. Wskazał, że szef rządu jasno przekazał swoje obowiązki szefowi Foreign Office, odpowiednikowi naszego ministra spraw zagranicznych. Podkreślił przy tym, że Boris Johnson nie narażał się niepotrzebnie dowodząc wcześniej osobiście pracami rządu z izolacji w siedzibie premiera, bowiem zezwalał na to sztab medyczny opiekujący się premierem.
Trump oferuje pomoc
Losem premiera Wielkiej Brytanii żywo zainteresował się Donald Trump. W trakcie poniedziałkowego briefingu prezydent Stanów Zjednoczonych poinformował, że poprosił „wiodące firmy”, by „skontaktowały się natychmiastowo z Londynem”. – Zobaczymy, czy możemy pomóc. Skontaktowaliśmy się z lekarzami Borisa, zobaczymy,co się dzieje, w razie czego oni są gotowi, żeby tam jechać – wskazał. Dopytywany przez reporterów, Donald Trump przekazał, że chodzi o firmy, które zajmowały się opracowywaniem metod leczenia „eboli, AIDS i innych chorób”. Na pytania o terapię, którą mogą one zaoferować brytyjskiemu politykowi odparł: „To bardzo złożone leczenie na bazie tego, co już opracowali”.
Czytaj też:
Pogorszył się stan Borisa Johnsona. Premier trafił na intensywną terapię