Droga Krzyżowa odbywała się zazwyczaj w Koloseum. W tym roku, ze względu na pandemię koronawirusa, zorganizowano ją na placu św. Piotra. Papież przewodniczył nabożeństwu ze specjalnie przygotowanego podwyższenia, a w procesji wokół kolumnady Berniniego wzięło udział zaledwie kilkanaście osób, w tym duchowni i świeccy. Nietypowa była także treść rozważań przy poszczególnych stacjach. Przygotowali je m.in. więźniowie, krewni zamordowanych czy córka osoby skazanej na dożywocie. Swój wkład w kształt tekstów mieli również duchowni, a także funkcjonariusz straży więziennej i katecheta.
Wszystkie rozważania opierały się na osobistych doświadczeniach osób, które je przygotowały. – Był to pierwszy mój upadek, ale stał się on dla mnie śmiercią: odebrałem życie pewnej osobie. Wystarczył jeden dzień, aby przejść z życia nieskazitelnego do popełnienia czynu, który zawierał w sobie pogwałcenie wszystkich przykazań – słyszeliśmy w jednym z rozważań. – To, że nie wierzyłem, że na świecie istnieje dobro, było moim pierwszym upadkiem. Drugi – zabójstwo – było jakby jego skutkiem: wewnątrz byłem już umarły – dodawał jego autor.
Kara za kryzys klimatyczny?
Przypomnijmy, w mailowym wywiadzie opublikowanym w środę 8 kwietnia na łamach „The Tablet” i „Commonwealth” papież Franciszek wypowiedział słowa, które długo jeszcze będą powtarzane i poddawane analizom. Głowa Kościoła katolickiego stwierdziła, że obecna pandemia koronawirusa może być „odpowiedzią natury” na ignorowany przez ludzi kryzys ekologiczny.
Papież Franciszek podkreślał, że pandemia oferuje możliwość spowolnienia światowej produkcji i konsumpcji oraz szansę na zrozumienie i kontemplację świata natury. – Nie odpowiedzieliśmy na cząstkowe katastrofy. Kto mówi teraz o pożarach w Australii czy pamięta, jak przed 18 miesiącami łódź mogła przepłynąć przez Biegun Północny, bo stopniały lodowce? Kto wspomina o powodziach? – pytał retorycznie. – Nie wiem, czy to jest zemsta natury, ale na pewno są to odpowiedzi natury – dodawał.
Pandemia wpłynęła także na sposób funkcjonowania Watykanu. 83-letni Franciszek, który w młodości cierpiał na infekcję płuc, już dwa razy poddawany był testom na obecność SARS-COV-2. Jest izolowany od każdego, kto mógłby przynieść koronawirusa. Sam papież podkreśla, że modli się jeszcze więcej w tym „czasie wielkiej niepewności”. Wyjawił, że chodzi do spowiedzi w każdy wtorek, by przepraszać za swój egoizm.
W swoim wywiadzie Franciszek skorzystał z okazji, by zwrócić uwagę na oburzającą go kwestię. Wspomniał o bezdomnych z Las Vegas, którym zorganizowano kwarantannę na parkingu. Przypomniał, że hotele pełne są pustych miejsc. – To jest moment, by dostrzec biednych – podkreślał. Ostrzegał też przed rosnącymi w siłę populistycznymi politykami, których przemowy przypominają mu wystąpienia Adolfa Hitlera z 1933 roku. Dobrego słowa nie miał również dla polityków skupiających się wyłącznie na gospodarce. Mówiło hipokryzji tych, którzy mówią o stawianiu czoła kryzysowi i o głodzie na świecie, a jednocześnie wciąż produkują broń.
Czytaj też:
Wystawienie Całunu Turyńskiego w Wielką Sobotę. Gdzie oglądać?
Droga Krzyżowa na pustym placu św. Piotra