Po modlitwie za zmarłych i chorych papież postanowił przekazać wiernym słowa otuchy, ale i wezwanie do działania. Przypomniał, że to jeden z najważniejszych dni w roku, kiedy Kościół świętuje zmartwychwstanie Jezusa. Mówił o płomieniu Dobrej Nowiny, który rozpalił się w „nocy”, mając na myśli noc świata zmagającego się z wyzwaniami epokowymi i udręczonego pandemią. Nowinę zmartwychwstania nazwał „infekcją nadziei”, przekazywaną „z serca do serca”.
Papież podkreślał jednocześnie, że wieść o powstaniu z martwych Jezusa nie jest „magicznym zaklęciem”, które sprawia, że problemy znikają. Apelował o pomoc i pocieszenie dla osób najbardziej dotkniętych pandemią oraz do osób przebywających w zamknięciu w trudnych warunkach. Podkreślił, że tegoroczna Wielkanoc dla bardzo wielu osób jest świętem samotnym.
Szczególną uwagę Franciszek poświęcił Europie, którą nazwał „umiłowanym kontynentem”. Przypomniał, że po II wojnie światowej był on w stanie odbudować się dzięki solidarności. Zachęcał, by dzisiaj, w obliczu „epokowego wyzwania” raz jeszcze oprzeć się na tej wartości. Przestrzegał jednocześnie przed egoizmem interesów i dążeniem do przywrócenia przeszłości sprzed integracji. Jak podkreślał, „to nie jest czas na podziały”.