"Merkel ostrzegła przed podziałem Europy" - podał wieczorem w głównym wydaniu wiadomości pierwszy program telewizji ARD. Stacja wymieniła Gazociąg Północny, amerykański system obrony antyrakietowej oraz konstytucję UE jako najważniejsze tematy dzielące Polskę i Niemcy, a następnie przytoczyła słowa pani kanclerz, że "Europa będzie słuchana tylko wtedy, jeżeli będzie mówiła jednym głosem".
Warszawski korespondent ARD Robin Lautenbach podkreślił, że szefowej rządu towarzyszy w wizycie jej mąż Joachim Sauer. "Wizycie nadano świadomie charakter osobisty" - zauważył korespondent. Merkel już na samym początku podkreśliła, że chce, by jej wizyta odczytana została jako "sygnał", że stosunki z Polską są dla Niemiec bardzo ważne.
"Rozmowa była krótka, ale naprawdę treściwa" - cytuje ARD premiera Jarosława Kaczyńskiego. "Udaje się różne sprawy załatwić, w różnych sprawach idziemy do przodu" - dodał premier.
Lautenbach zwraca uwagę, że Merkel i Lech Kaczyński będą mieli ponad osiem godzin na rozmowy w wąskim kręgu, tylko z tłumaczami. " To sytuacja niezwykła, pokazująca, jak bardzo obu stronom zależy na uporządkowaniu polsko-niemieckich stosunków" -konkluduje korespondent ARD.
"Trudna wizyta, ponieważ z obozu premiera Kaczyńskiego dochodzą stale nieprzyjazne głosy" - ocenia podróż Merkel do Polski drugi program niemieckiej telewizji - ZDF. Stacja przypomina czwartkową wypowiedź przedstawiciela polskiego MSZ Mariusza Muszyńskiego, który skrytykował politykę niemiecką wobec Polski jako egoistyczną i niezbyt przyjazną. "Premier nie zaprzeczył" - podkreśla ZDF, zastrzegając, że dziś, w dniu wizyty Merkel "przełożył zwrotnicę". Na poparcie tej tezy ZDF przytacza słowa Jarosława Kaczyńskiego "w różnych sprawach idziemy do przodu".
"Polska pozostaje trudnym partnerem" - ocenia ZDF. Stacja zwraca uwagę, że prezydent Lech Kaczyński "z jednej strony nie chce blokować konstytucji UE, z drugiej jednak odrzuca sposób głosowania przewidziany w konstytucji".
Występowanie obok siebie pozytywnych i negatywnych sygnałów czyni Polskę krajem "trudno przewidywalnym" - usłyszeliśmy w komentarzu. "Osobiste stosunki są kluczem do Polski" - twierdzi ZDF. Dlatego Merkel próbuje zbliżyć się do Kaczyńskich, żeby usunąć nieporozumienia i nauczyć się żyć ze sprawami spornymi, takimi jak Gazociąg Północny.
Publiczna rozgłośnia radiowa Deutschlandfunk podkreśliła natomiast, że Merkel ponownie zdystansowała się od roszczeń niemieckich wypędzonych zrzeszonych w Powiernictwie Pruskim. "Nie są wspierani przez rząd niemiecki i nigdy nie dostaną wsparcia" - zapewniła szefowa rządu.
Na znaczenie kwestii amerykańskiego systemu obrony rakietowej zwracają uwagę w internetowych wydaniach niemieckie gazety. "Sueddeutsche Zeitung" cytuje ostrzeżenie Merkel: "Podzielone bezpieczeństwo byłoby niepełnym bezpieczeństwem". Gazeta wyjaśnia, że niemiecki rząd zaniepokojony jest działaniem Polski i Czech na własną rękę.
Bardziej dobitnie formułuje opinię na ten temat tygodnik "Der Spiegel". "Jasne słowa pod adresem Warszawy: Merkel domaga się od Polski ustępstw w sprawie polityki bezpieczeństwa. Nie wolno dopuścić do podziału" - czytamy w wydaniu internetowym. Tygodnik wyjaśnia, że rząd Kaczyńskiego obstaje przy budowie amerykańskiej tarczy i przypomina, że zdaniem Merkel tarcza powinna stać się projektem NATO.
pap, ss