Oktoberfest swymi korzeniami sięga początków XIX wieku i jest organizowany w Monachium. Ostatnie lata były dowodem na rosnącą popularność największego folklorystycznego święta na świecie – udział w trwającej dwa tygodnie imprezie brało rokrocznie około sześć milionów ludzi. Centralnym „bohaterem” imprezy jest piwo, które serwuje się przy długich, drewnianych stołach w specjalnie przygotowanych namiotach. Tegoroczna edycja miała rozpocząć się 19 września i potrwać do 4 października, jednak organizatorzy musieli zrewidować swoje plany w związku z epidemią koronawirusa.
„Ryzyko jest zbyt duże”
Impreza została odwołana, o czym poinformowała agencja Reutera. – Zdecydowaliśmy, że ryzyko jest po prostu zbyt duże – powiedział w rozmowie z dziennikarzami premier Bawarii, Markus Soeder. – Boli, to ogromny wstyd – dodał. Burmistrz Monachium dodał z kolei, że jest mu przykro z powodu rozczarowania dwóch milionów osób przyjeżdżających na Oktoberfest z innych krajów. Zaznaczył, że odwołanie festiwalu jest również wielkim ciosem dla Bawarczyków, dla których stanowił on źródło dochodu.
Niemcy wciąż zmagają się z epidemią koronawirusa, a według oficjalnych statystyk do tej pory potwierdzono tam ponad 140 tys. przypadków, z czego około 4,5 tys. skończyło się śmiercią pacjentów. Do 31 sierpnia obowiązuje zakaz organizowania imprez masowych, a Angela Merkel wezwała Niemców do zdyscyplinowanych działań tak, by uniknąć kolejnych zakażeń.
Czytaj też:
Koncerty i festiwale odwołane do końca… sierpnia 2020!