Zmiany w sposobie przeprowadzania testów ogłosił w czwartek minister zdrowia Matt Hancock. Brytyjski rząd, który do końca kwietnia chce dojść do poziomu 100 tys. testów dziennie, planuje kolejny krok. Hancock przekazał, że władze postanowiły umożliwić przeprowadzenie badania pod kątem SARS-CoV-2 bezpłatnie u około 10 mln osób. Chodzi o pracowników „kluczowych zawodów” i ich rodzin. Program ma na razie objąć swoim zasięgiem Anglię. Wcześniej z testów mogli korzystać już członkowie personelu medycznego i ich rodziny.
– Chcemy sprawić, by wykonanie testu u każdego kluczowego pracownika było łatwiejsze, szybsze i prostsze – mówił minister. Zaznaczył, ze wspomniane osoby oraz członkowie ich rodzin mogą umówić się na test online bądź osobiście. – To wszystko jest częścią programu „stawiania Wielkiej Brytanii na nogi” – zaznaczył Hancock.
Rząd planuje postawić na testy antygenowe, na podstawie których można ustalić, czy ktoś już chorował. Wymaz daje też informację, jakie leczenie powinien otrzymać pacjent. Na podstawie badania można stwierdzić, kto powinien się izolować, a kto może wrócić do pracy.
Które zawody są „kluczowe”?
O jakich „kluczowych pracowników” chodzi? Oprócz personelu medycznego i pracowników opieki społecznej, to m.in. nauczyciele, sędziowie, niektórzy prawnicy, osoby sprawujące obrzędy religijne, pracownicy publicznych mediów, urzędnicy służby cywilnej, policja, straż pożarna, urzędnicy migracyjni, pracownicy służby więziennej, żołnierze. Testom poddani zostaną także niektórzy pracownicy sektora prywatnego. Chodzi przede wszystkim o osoby zajmujące się produkcją żywności, lekarzy weterynarii, pracowników obsługujących niezbędne usługi finansowe i informatyczne, osoby pracujące w sektorze dostaw energii, gazu, ropy naftowej i wody.
Czytaj też:
Pracownicy służby zdrowia tańczą w szpitalach, w sieci zawrzało. „To brak szacunku”