Przed miesiącem największy samolot transportowy na świecie Antonow An-225 Mrija był w Warszawie. Przywoził sprzęt medyczny na zamówienie KGHM, a „powitał” na Okęciu kolosa sam premier Mateusz Morawiecki.
Teraz okazało się, że ten sam samolot nie dał rady wylądować na większym lotnisku w Kopenhadze. Dlaczego? 11 maja przyleciał do stolicy Danii, ale już podczas rozpoczęcia procedury lądowania okazało się, że musi zawrócić, bo nie zmieści się na pasie. Był on bowiem w remoncie.
– Wiadomość o tym najwyraźniej nie dotarła do linii lotniczej. Dopiero pilot otrzymał wiadomość od wieży kontroli lotów, że lądowanie nie jest możliwe – powiedział w duńskiej TV2 Henni Leth, rzecznik prasowy kopenhaskiego lotniska Kastrup.
Samolot udał się na lotnisko zapasowe w Lipsku. W przeszłości w Kopenhadze lądowały już największe Antonowy. Teraz lotnisko, w związku z małym ruchem, zdecydowało się przeprowadzić remont pasa.
Antonow An-225 Mrija to największy samolot na świecie. Maszyna ma ponad 84 metry długości, napędzany jest sześcioma silnikami odrzutowymi. Samolot został wyprodukowany tylko w jednym egzemplarzu. Powstał w 1988 roku, w czasach ZSRR, w zakładach lotniczych Aviant. Jest tak duży, że na swoim grzbiecie jest w stanie przewieźć prom kosmiczny, a w ładowni blisko 100 samochodów osobowych. Obecnie An-225 Mrija jest używany komercyjnie od 2001 r. przez ukraińskie linie Antonov Airlines do transportu ciężkich ładunków. Maszyna gościła w Polsce w 2003 i w 2005 roku, a ostatnio 14 kwietnia 2020 roku.
Czytaj też:
Tak wyglądało lądowanie gigantycznego Antonowa z kokpitu. Piloci udostępnili nagranieCzytaj też:
Mateusz Morawiecki powitał największy samolot świata. Są zdjęcia z lądowania