Belgijski książę, który zaraził się koronawirusem po tym, jak uczestniczył w imprezie w czasie tzw. „lockdownu, przeprosił za swoje zachowanie i dodał, że „zaakceptuje konsekwencje”. „Głęboko żałuję tego, co zrobiłem” – przyznał książę Joachim w opublikowanym w niedzielę 31 maja oświadczeniu.
Jak informuje BBC, powołując się na ustalenia hiszpańskich źródeł, książę Joachim uczestniczył w imprezie w Kordobie w Hiszpanii, w której mogło wziąć udział nawet 27 osób. Zgodnie z obostrzeniami wprowadzonymi w odpowiedzi na pandemię koronawirusa limit gromadzących się wynosi 15. Dotychczas nie potwierdzono, ile osób ostatecznie uczestniczyło w spotkaniu z księciem. „Przepraszam, że nie przestrzegałem wszystkich środków kwarantanny (...)” – napisał książę Joachim i dodał, że „w tych trudnych czasach nie chciał nikogo urazić”.
Hiszpańska policja wszczęła dochodzenie w sprawie – podaje BBC. Osoby, które złamały wprowadzone obostrzenia mogą zostać ukarane grzywną sięgającą nawet do 10 tys. euro. Z nieoficjalnych informacji wynika, że 28-letni książę ma delikatne objawy koronawirusa i łagodnie przechodzi chorobę.