Mantas i Rasa sześć lat temu przeprowadzili się z Litwy do Tajlandii. Małżeństwo zamieszkało na wyspie Ko Kut, gdzie początkowo planowali adoptować psa. Szybko jednak zauważyli, że w ich sąsiedztwie żyje wiele bezpańskich czworonogów, które nie mają dostępu do pożywienia oraz podstawowej opieki weterynaryjnej. Wtedy postanowili przygarnąć pierwszego pupila, któremu dali imię Zuika. Na tym nie koniec, a małżeństwo wzięło pod swój dach w sumie 15 czworonogów. Dwa z nich są ślepe, a cztery niepełnosprawne. – Wszystkie mają swoje historie – od ocalenia przed śmiercią jako szczeniaki, po celowe oślepianie – powiedział małżeństwo w rozmowie z Bored Panda.
Brak weterynarza
Opiekowanie się tak liczną „psią rodziną” nie należy do najłatwiejszych zadań. – Właściciel domu, który wynajmowaliśmy przez wiele lat, odmówił przedłużenia umowy. Dosłownie staliśmy się bezdomni, ponieważ wynajmujący nie był przyjacielem zwierząt. Ale teraz mamy nowe miejsce i cieszymy się, że możemy tu żyć z naszymi 15 psami – przyznali Litwini. Para nie tylko zajmuje się swoimi zwierzętami, ale również dokarmia i pielęgnuje inne bezpańskie psy. Na Facebooku powstał już specjalny profil, na który trafiają zdjęcia zwierząt. Tam też można zgłaszać swoje oferty pomocy, a inni wielbiciele zwierząt mogą chociażby przelać pieniądze na zakupy karmy czy lekarstw.
Jak przekazali właściciele psów, na zamieszkiwanej przez nich wyspie nie pracuje żaden weterynarz. – Nie jesteśmy weterynarzami, ale z upływem czasu nauczyliśmy się radzić sobie nawet z poważnymi ranami oraz zdobywaliśmy więcej wiedzy medycznej na temat różnych schorzeń – przyznali Mantas i Rasa. Gdy mają do czynienia z poważniejszymi obrażeniami czy chorobami, najpierw muszą dostać się z wyspy na stały ląd łodzią, a później przejechać 100 km do najbliższej kliniki lub nawet 700 km do specjalistycznego szpitala.
Czytaj też:
Niezwykła przyjaźń chłopczyka i trzech gigantycznych psów. „On myśli, że jest jednym z nich”
Małżeństwo przygarnęło 15 psów. Tak wygląda ich dom