Rayshard Brooks to kolejny Afroamerykanin zastrzelony przez amerykańską policję. Ze względu na niedawną śmierć George'a Floyda i spowodowane tym faktem gwałtowne zamieszki, wydarzenie to traktowane jest niezwykle poważnie. Strzelający policjant został wydalony ze służby, dymisję złożyła też szefowa lokalnej policji, Erika Shields. Nie powstrzymało to jednak mieszkańców miasta przed protestami. W akcie zemsty za śmierć Brooksa tłum spalił restaurację Wendy's, przed którą miała miejsce feralna interwencja policji.
twittertwitter
– Jest wyraźnie rozróżnienie pomiędzy tym, co możesz, a czego nie możesz robić – stwierdziła w sobotę 13 czerwca burmistrz Atlanty Keisha Lance Bottoms. – Nie wierzę, że było to usprawiedliwione użycie śmiercionośnej siły – podkreślała. Podobny wniosek płynie z przeprowadzonej przez medyka sądowego hrabstwa Fulton. W swoim raporcie informuje on o dwóch śmiertelnych strzałach w plecy i sposobie śmierci kwalifikującym się jako zabójstwo. – Brooks nie sprawiał wrażenia, jakoby stanowił jakiekolwiek zagrożenie dla kogokolwiek. Fakt więc, że eskalowała to do jego śmierci, wydaje się nieracjonalny – oceniał.
twittertwitterCzytaj też:
USA: Kolejna ofiara zamieszek po śmierci George'a Floyda. Policja odpowiedziała ogniemCzytaj też:
Chaos w USA. Te zdjęcia mówią wiele o sytuacji w amerykańskich miastach