W sobotę Kanada poinformowała, że śledczy rozpoczęli dochodzenie po tym, gdy odnaleźli 500 szczeniaków na pokładzie samolotu Ukraine International Airlines, który wylądował na lotnisku w Toronto. Odnalezione francuskie buldogi były w kiepskiej kondycji. Zwierzęta były odwodnione, osłabione, niektóre wymiotowały. Śledczy prowadzą działania w celu ustalenia wszelkich okoliczności zdarzenia. Jak informuje The Guardian, UIA złożyła „kondolencje za tragiczną śmierć zwierząt” i zapewniła, że współpracuje z lokalnymi władzami.
„Element przestępczości zorganizowanej”
Scott Weese z University of Guelph powiedział w rozmowie z CBC, że sprzedaż rasowych szczeniąt to dochodowy biznes i dodał, że większość kupujących uważa, że zwierzęta są hodowane w Kanadzie, ale w rzeczywistości „nie mamy pojęcia, ile psów przybywa, dokąd jedzie, skąd pochodzi". Weese dodał, że „istnieje potencjalnie jakiś element przestępczości zorganizowanej”. – Wspomniałeś o 500 buldogach francuskich. Jeśli będą one sprzedawane za 3 000 do 4 000 USD za psa, to łącznie jest to ogromna suma pieniędzy – podsumował.
Czytaj też:
Straciła szczeniaki i została porzucona na śmietniku. Suczka przygarnęła bezdomne koty