W sobotę zanotowano pierwszy tak wysoki przyrost zakażeń od 11 kwietnia, gdy zarejestrowano 170 przypadków zakażenia koronawirusem w ciągu jednego dnia. Łącznie od 1 marca, gdy w Czechach poinformowano o pierwszym przypadku zakażenia nowym koronawirusem, obecność SARS-CoV-2 potwierdzono u 11 044 osób. Łącznie z powodu COVID-19 zmarło 349. W szpitalach przebywają 122 osoby, a liczba wszystkich tzw. aktywnych zakażeń wynosi obecnie 3026.
W ostatnich tygodniach wzrost dziennych przypadków zakażenia gwałtownie się zmieniał. W połowie czerwca notowano mniej niż 50 przypadków dziennie, ale 18 i 19 czerwca zakażenia nagle wzrosły do około 120 przypadków na dobę. Następnie kwota ta znowu spadła do kilkudziesięciu dziennie, by 24 czerwca podskoczyć do 127 zakażeń.
Testy w ogniskach koronawirusa
Według agencji CTK, która przedstawiła statystykę resortu zdrowia, zwiększony dobowy przyrost zakażeń związany jest z testami, jakie przeprowadzane są obecnie w miejscowościach, gdzie występują lokalne ogniska epidemii.
W piątek kontynuowane były testy wśród pracowników koncernu Kopalnie Ostrawsko-Karwińskie (OKD). Lokalne ognisko wirusa stwierdzono także w rejonie Liberca na północy Czech – w zakładach Magna Exteriors, które produkują części samochodowe.
Premier Czech Andrej Babisz zapewnił w czwartek, że rząd nie przygotowuje się do ponownego wprowadzenia ogólnokrajowych ograniczeń. Jego zdaniem oznaczałyby to ponowne zamrożenie gospodarki. Premier nie wykluczył jednak wprowadzenia ograniczeń na szczeblu lokalnym; wymienił w tym kontekście m.in. powiat karwiński położony przy granicy z Polską.
W Kraju morawsko-śląskim, gdzie leży ten powiat, już teraz obowiązują bardziej restrykcyjne przepisy niż w innych częściach kraju. Restrykcje dotyczą m.in. ograniczonej liczby uczestników imprez masowych oraz możliwości odwiedzin w szpitalach i ośrodkach pomocy społecznej.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)