Clark został również skrytykowany za to, że sam dwukrotnie złamał reguły kwarantanny i udał się z rodziną na plażę oraz na wycieczkę w góry. Premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern, która dotąd broniła swego ministra tłumacząc, że jest nieodzowny w jej gabinecie ze względu na walkę z koronawirusem, przyjęła jego dymisję i oznajmiła, że zgadza się z tą decyzją.
Niedawno sondaże dowiodły, że Partia Pracy, na czele której stoi Ardern, cieszy się znacznie wyższym poparciem niż jej rywalka – Partia Narodowa, co dobrze rokuje dla rządzącej formacji przed zapowiedzianymi na 19 września wyborami. Premier poinformowała, że tymczasowym szefem resortu zdrowia będzie do września minister edukacji Chris Hipkins. Ardern ogłosiła na początku czerwca, że Nowa Zelandia wyeliminowała epidemię, ostrzegła jednak, że będą się wciąż pojawiały przypadki zakażeń.
W połowie czerwca wykryto dwie nowe infekcje koronawirusem u kobiet, które przyjechały z Wielkiej Brytanii. Rząd nowozelandzki zamknął w marcu granice dla prawie wszystkich przybywających, aby spowolnić rozprzestrzenianie się Covid-19, choroby wywołanej przez koronawirusa. W Nowej Zelandii od wybuchu epidemii odnotowano nieco ponad 1,5 tys. potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem i 22 zgony.(PAP)
Czytaj też:
Koronawirus w Polsce. Ponad 370 nowych przypadków i kilkanaście zgonów