Tęczowe lody Пломбир Радуга według Ekateriny Lakhovej „promują stosunki homoseksualne”. Była deputowana rosyjskiej Dumy swoje oskarżenie sformułowała przed samym prezydentem Władimirem Putinem. Ostrzegała go, że kolory w tym wypadku mają znaczenie, ponieważ skierowane są do dzieci i pod sympatycznym opakowaniem skrywają ideologię LGBT. – Oni po cichu promują miłe tęczowe kolory, używają miłych słów, reklamują lody nazywane Tęcza – mówiła. W ten sposób, zdaniem byłej polityk, dzieci mają być oswajane z tęczą i dalej społecznością LGBT.
Po burzy, którą Ekaterina Lakhova wywołała swoimi słowami, deputowana nie tylko nie złagodziła stanowiska, ale jeszcze je zaostrzyła. – Nie lubię tęczy, tak samo jak nie lubię swastyki, a przecież swastyka wiele lat temu też miała inne znaczenie – tłumaczyła Rosjanka. W odpowiedzi na całe zamieszanie producent lodów wystosował jasny komunikat. – Zdecydowanie nie zgadzamy się z panią Lakhovą. Tęcza to po prostu zjawisko pogodowe, a nie flaga LGBT – mówił wiceprezes firmy, Armen Beniaminow.
Co na to wszystko Putin? Prezydent Rosji nie odciął się jednoznacznie od słów swojej rozmówczyni. – Jeżeli są powody, by wierzyć, że jest to propagowanie wartości, które nie są dla nas tradycyjne, to społeczeństwo musi sobie z tym poradzić, ale nie agresywnie – podkreślał. Przy okazji skrytykował ambasadę USA, która w czerwcu wywiesiła na swoim budynku flagę LGBT.
Czytaj też:
„Strefy wolne od LGBT” nie dostaną unijnych funduszy? Dyplomaci oburzeni sytuacją w PolsceCzytaj też:
Pobicie przed klubem gejowskim w Krakowie. Policja mimo braku zeznań podjęła czynności w tej sprawieCzytaj też:
BMW zmieniło logo na tęczowe. Jasne stanowisko firmy w sprawie LGBT+