47-letni Ousseynou Sy to Senegalczyk, które włoskie obywatelstwo uzyskał w 2004 roku. Swój zbrodniczy plan próbował zrealizować w San Donato Milanese pod Mediolanem. Mężczyzna porwał autobus szkolny, w którym znajdowało się 50 uczniów, dwóch nauczycieli i woźny. Później uwięził pasażerów we wnętrzu pojazdu i rozniecił ogień. Tragedii zapobiegła interwencja policji, wezwana na miejsce przez dwóch egipskich uczniów, którzy wykorzystali chwilę nieuwagi terrorysty. Za swoją odwagę chłopcy uzyskali później obywatelstwo Włoch.
Sąd przy pomocy biegłych stwierdził, że Ousseynou Sy w chwili dokonania porwania był w pełni władz umysłowych. On sam podczas rozprawy twierdził z kolei, że nie jest ani mordercą ani terrorystą, pomimo wyraźnej próby zabicia zakładników zamkniętych w autobusie. Jak tłumaczył, na swój wstrząsający czyn zdecydował się ze względu na mieszkańców Afryki. Swoje powody wyłożył podczas spontanicznej przemowy w sądzie.
– Ja także jestem synem Afryki, tej Afryki, którą znacie tak dobrze, której dzieci odzierane są z ludzkiej godności, prawa do spokojnego życia, szczęścia, także dziś – mówił. – Jako obywatel Italii i Afrykańczyk oskarżam Matteo Salviniego i jego rząd o przestępstwa przeciwko ludzkości i ludobójstwo – dodawał. Salvini to lider antyimigranckiej Ligi Północnej, w latach 2018-2019 wicepremier i minister spraw wewnętrznych Włoch. Według Ousseynou Sy, Salvini skazał wielu imigrantów na śmierć i tortury, kiedy zablokował włoskie porty dla statków organizacji pozarządowych.
Czytaj też:
Matteo Salvini kpi z incydentu z papieżem. Opublikował własny filmCzytaj też:
Włochy nie chcą wpuścić imigrantów. Interweniują Gere, Bardem i BanderasCzytaj też:
Wicepremier półnago na festiwalu. To dopiero początek kontrowersji