Próba adopcji lub zakupu zwierzaka często kończy się zdecydowanym sprzeciwem ze strony ojców. Tatusiowie mają mnóstwo argumentów: począwszy od „pies to ogromna odpowiedzialność”, „szybko się znudzisz i to ja będę musiał z nim chodzić na spacer”, po „żaden kot nie będzie chodził po moich meblach”. Kiedy jednak uroczy czworonóg w końcu przekroczy próg domu, spojrzy na pana swoimi maślanymi oczami i będzie skakał z radości na jego widok po powrocie z pracy, podejście do zwierzaków diametralnie się zmieni.
W wielu przypadkach to właśnie tata najbardziej dba o psa lub kota, to tata ukradkiem daje mu jedzenie ze stołu i wpuszcza do łóżka i to tata poświęca najwięcej czasu na zabawy z pupilem. Ojcowie szybko przekonują się, że pies czy kot naprawdę mogą stać się najlepszymi przyjaciółmi człowieka.
Czytaj też:
Wróciła do domu opuszczonego przez swoją rodzinę. Suczka pokonała aż 80 km!
Kiedyś nie chcieli ich w swoich domach. Teraz nie wyobrażają sobie bez nich życia