Do zdarzenia doszło 7 lipca około godziny 23 w jednym ze sklepów na Manhattanie w Nowym Jorku. Mężczyzna, który udał się na zakupy ze swoją córką, został brutalnie zaatakowany. W kierunku 41-latka i 22-latki rzucano szklanymi butelkami. Oboje zostali także pobici. Napastnicy kopali ich, uderzali pięściami i butelkami. Nawet w momencie, gdy mężczyzna stracił przytomność, ataki na niego nie ustały.
Na nagraniu zarejestrowanym przez kamery monitoringu, które nowojorska policja udostępniła 25 lipca, widać, że w pewnej chwili do sklepu wchodzi kobieta. Kiedy próbowała zawiadomić policję o zajściu, jeden z napastników podbiegł do niej i wyrwał telefon. Funkcjonariusze proszą o pomoc w identyfikacji napastników. Do tej pory udało się ustalić tożsamość trzech osób, jednak do tej pory nie zostały one zatrzymane. Nieznany jest także powód atak na 41-latka i jego córkę.
Jak podaje „New York Post”, mężczyzna został przewieziony do szpitala w Harlemie. Lekarze określają jego stan jako stabilny. 22-latka odniosła mniej obrażeń i została opatrzona na miejscu.
Czytaj też:
Awantura na pokładzie samolotu. Pasażerka nie chciała założyć maseczki