W miasteczku Booneville w stanie Arkansas doszło do tragicznego zdarzenia. 21-letnia kobieta wróciła do swojego mieszkania po wyczerpującej nocnej zmianie w pracy. Kaylee Petchenik była tak zmęczona, że od razu zasnęła. Kiedy się obudziła zauważyła, że w domu nie ma jej córek - 3-letniej Laykn i 15-miesięcznej Olivii.
Przerażona kobieta zawiadomiła służby o zniknięciu dzieci. Zanim funkcjonariusze przyjechali na miejsce, poprosiła sąsiadów o pomoc i rozpoczęła poszukiwania na własną rękę. Po kilku chwilach nieprzytomne dziewczynki znaleziono na tylnej kanapie stojącego przed domem samochodu. Córki Kaylee Petchenik zostały natychmiast przetransportowane do szpitala. Starszej z nich nie udało się uratować, zaś młodsza jest w stanie krytycznym, ale stabilnym.
Dokładna przyczyna śmierci Laykh będzie znana po wynikach sekcji zwłok. Lokalna policja prowadzi śledztwo, w kierunku ustalenia okoliczności zdarzenia. Nadal bowiem nie wiadomo, w jaki sposób tak małe dzieci dostały się same do auta i ile czasu w nim spędziły.
Czytaj też:
Tajemnicze nasiona z Chin także w Polsce. Ważny apel służb