11 osób zginęło w pożarze 13-piętrowego bloku w Boguminie w Czechach przy granicy z Polską. Strażacy informują o 6 ofiarach na 11. piętrze budynku i pięciu osobach, które zginęły, skacząc z 12. piętra. Wśród ofiar jest troje dzieci.
– Nie mamy wątpliwości. To było podpalenie – powiedział Vladimir Vlcek z czeskiej straży pożarnej. Przedstawiciel policji podał, że w związku z pożarem zatrzymano jedną osobę. Strażacy poinformowali w niedzielę, że na miejscu pożaru znaleziono ślady substancji łatwopalnych.
Pożar bloku w Boguminie
Pojawiają się w jednak wątpliwości co do pracy strażaków na miejscu. W portalach społecznościowych pojawiły się uwagi dotyczące akcji prowadzonej przez strażaków, która miała być spóźniona, co pociągnęło za sobą najwyższą w historii Czech liczbę ofiar pożarów. Krytykuje się m.in. zbyt późne pojawienie się załóg ze skokochronem, który mógł ocalić 5 osób próbujących ratować skokiem z 12. piętra budynku.
Vladimir Vlcek z czeskiej straży pożarnej zaprzeczył tym zarzutom.
Czytaj też:
Podpalacz domu bohaterki programu „Nasz nowy dom” usłyszał zarzuty. Przyznał się do winy