Główna konkurentka Alaksandra Łukaszenki w wyborach prezydenckich Swiatłana Cichanouska po zamknięciu lokali wyborczych i ogłoszeniu wyników exit poll udzieliła krótkiego komentarza mediom. Według exit poll Cichanouska zdobyła zaledwie 6,8 proc. głosów, gdy obecny prezydent Białorusi aż 79,9 proc. Z kolei wstępne wyniki białoruskiego CKW wskazują na to, że Cichanouska ma około 10 proc. głosów, a Łukaszenka – blisko 70 proc.
Czytaj też:
Gigantyczna przewaga Łukaszenki nad rywalami. CKW publikuje wstępne wyniki wyborów na Białorusi
Wybory prezydenckie na Białorusi. Cichanouska: Pokonaliśmy strach, apatię. Wygraliśmy
Kandydatka trochę z przypadku (kandydować miał mąż Cichanouskiej Siarhiej, ale został aresztowany) mówiła, że wierzyła w zwycięstwo, a cała jej kampania pokazała, jak wielkie miała wsparcie od białoruskiego społeczeństwa – opisuje rosyjski, niezależny portal meduza.io. Co ważne, Cichanouska nie wzięła udziału w protestach w Mińsku – to o tyle zrozumiałe, że kandydatkę mogłyby złapać służby i wykorzystać ten fakt do szybkiego wykluczenia jej z życia publicznego. Cichanouska zapowiedziała też, że poczeka na pełne wyniki wyborów i dopiero wtedy ogłosi swoje dalsze plany.
Swiatłana Cichanouska mówiła też:
– Nasz naród się obudził. Cieszę się, że tylu zaangażowało się w życie polityczne. Białorusini w końcu pokonali swój strach. Wierzę, że wygraliśmy, ponieważ pokonaliśmy swój strach, pokonaliśmy polityczną apatię i zwyciężyliśmy nad apatią i obojętnością. Te zwycięstwa są ważniejsze od jakiejkolwiek wygranej.
Wybory prezydenckie na Białorusi. Protesty, zatrzymania
Nocą z 9 na 10 sierpnia w wielu miastach Białorusi doszło do pokojowych protestów obywateli, którzy wyrażali w ten sposób sprzeciw wobec Łukaszenki i podnosili, że wybory – po raz kolejny – zostały sfałszowane. OMON i milicja pacyfikowały brutalnie demonstrantów, zwłaszcza w Mińsku.
Według danych Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” zatrzymano ponad 100 osób w trakcie demonstracji, jest jedna ofiara śmiertelna. Służby do rozganiania protestujących sięgały po różne środki: broń gładkolufową, gaz, a nawet ciężarówki – po prostu wjechano nią w ludzi.
Czytaj też:
„Krew na ulicach Mińska”. W stolicy Białorusi taranowano ludzi ciężarówkami