Polski dziennik swoje informacje uzyskał u Anny Krasuliny, przedstawicielki sztabu Cichanouskiej. Zapewniała ona, że „odpowiednie oświadczenie jest przygotowywane”. Wyraziła też oczekiwanie, iż „Zachód zaakceptuje wybór narodu Białorusi i uzna zwycięstwo Cichanouskiej”. Cichanouska przebywa obecnie na Litwie, co potwierdził m.in. minister spraw zagranicznych tego kraju. Linas Linkevičius zapewnił, że białoruska polityk jest bezpieczna.
Swiatłana Cichanouska to żona aresztowanego opozycjonisty Siarheja Cichanouskiego, która w jego zastępstwie zdecydowała się kandydować na prezydenta Białorusi. Była główną rywalką dla Aleksandra Łukaszenki i w głosowaniu z 9 sierpnia zdobyła największą liczbę głosów po obecnym prezydencie kraju.
Oficjalne wyniki wyborów na Białorusi
Również w piątek, Centralna Komisja Wyborcza na Białorusi ogłosiła oficjalny wynik wyborów. CKW podaje, że Aleksandr Łukaszenka zdobył 80,1 proc. głosów, a Swietłana Cichanouska 10,1 proc. „Wątpię by ktoś w te liczby uwierzył, zwłaszcza po tym co się stało I co nadal dzieje się na Białorusi” – pisał na Twitterze Andrzej Poczobut, dziennikarz i członek zarządu Związku Polaków na Białorusi. Podobnych opinii mówiących o sfałszowaniu wyborów pojawiło się od tamtego czasu bardzo wiele.
Czytaj też:
Łukaszenko: Mamy umowę z Rosją. Przy pierwszej prośbie będzie udzielona nam pomoc w kwestii bezpieczeństwaCzytaj też:
„Łukaszenka pida***”. Pracownica strajkującego zakładu w Grodnie: Czuć moc naroduCzytaj też:
Müller: Polski rząd uważa, że procedura wyborcza na Białorusi powinna zostać powtórzona