Potwierdziły się wcześniejsze doniesienia mediów o tym, że Shinzo Abe zrezygnuje ze stanowiska premiera. 65-latek zmaga się z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego, a w ostatnim tygodniu dwa razy był widziany w szpitalu. Choć jego kadencja upływa we wrześniu 2021 roku, Abe zdecydował o rezygnacji.
Podkreślał podczas wystąpienia, że po prostu jego stan zdrowia znacząco pogorszył się w ostatnich dniach. Obecnie – mówił – musi przechodzić nową terapię, która musi być stosowana regularnie, co uniemożliwia mu kierowanie krajem.
Shinzo Abe do Japończyków: Przepraszam was
Shinzo Abe zaznaczał, że kierując krajem nie może pozwalać sobie na błędy, a nie jest w stanie skupić się na rządzeniu i zdrowiu jednocześnie.
– Postanowiłem, że nie powinienem kontynuować swojej pracy w roli premiera. Chciałbym serdecznie przeprosić Japończyków za to, że opuszczam stanowisko, na rok przed końcem kadencji i to jeszcze pośród nieszczęć związanych z koronawirusem – oznajmił Shinzo Abe.
Wcześniejsze medialne spekulacje
W piątek rano agencja Reutera poinformowała, że Shinzo Abe ze względu na stan zdrowia zrezygnuje z funkcji premiera. Kadencja szefa japońskiego rządu upływa we wrześniu 2021 roku.
Premier Abe i Japonia w XXI w.
Shinzo Abe po raz pierwszy został premierem Japonii w 2006 roku, ale ustąpił z urzędu po równo roku sprawowania władzy (kierował rządem od 26 września 2006 do 26 września 2007 roku). Wtedy jego rząd „zmiotła” seria afer finansowych.
Abe powrócił na fotel premiera w 2012 roku i od tego czasu nieprzerwanie sprawuje urząd. Japonia pod jego przewodnictwem odbiła się gospodarczo (zniknęła szalejąca deflacja), wprowadzono pakiet rozwiązań znanych jako „abenomics” (lub abenomika) i na tę chwilę jest trzecią gospodarką świata, ustępując jedynie Stanom Zjednoczonym i Chinom.
Czytaj też:
Japonia walczy z koronawirusem. Pomysł na odmrażanie turystyki spodoba się podróżującym