Inna Rosja skupia liberalne i lewicowe ugrupowania, występujące przeciwko polityce Kremla - m.in. Rosyjski Sojusz Ludowo- Demokratyczny (RNDS) b. premiera Michaiła Kasjanowa, Zjednoczony Front Obywatelski (OGF) b. mistrza świata w szachach Garriego Kasparowa, Republikańską Partię Rosji (RPR) Władimira Ryżkowa i Partię Narodowo-Bolszewicką (PNB) Eduarda Limonowa.
Uczestnicy demonstracji chcieli zebrać się na Placu Gorkiego, w centrum miasta, by następnie przejść ulicą Bolszaja Pokrowskaja - główną arterią Niżniego Nowogrodu - na Plac Jedności Narodowej, gdzie zaplanowali wiec. Swoją akcję nazwali "Marszem Kontestatorów".
Jednak władze miejskie nie zezwoliły na pochód. W sobotę rano wprowadziły do centrum Niżniego Nowogrodu kilka tysięcy milicjantów i żołnierzy wojsk wewnętrznych MSW. Kordonem otoczyli oni rejon, w którym zamierzała manifestować opozycja.
Osoby, które zmierzały w kierunku Placu Gorkiego z plakatami i transparentami, zatrzymywano. Milicjanci zachowywali się brutalnie.
Wśród zatrzymanych było kilkunastu dziennikarzy, w tym Stanisław Dmitrijewski, niezależny publicysta specjalizujący się w problematyce czeczeńskiej i redaktor naczelny lokalnej gazety "Prawozaszczita". Stoi on też na czele zakazanego przez władze Towarzystwa Przyjaźni Rosyjsko-Czeczeńskiej.
Potencjalni uczestnicy manifestacji byli również zatrzymywani w drodze do Niżniego Nowogrodu. Spotkało to m.in. około 100 aktywistów Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego, którzy jechali z Petersburga. Wśród nich była Marina Litwinowicz, sekretarz lidera OGF Garriego Kasparowa.
Na początku marca "Marsz Kontestatorów" odbył się w Petersburgu. Wzięło w nim udział ok. 8 tys. osób. Również tam milicja brutalnie rozpędziła uczestników. W grudniu zeszłego roku Inna Rosja manifestowała w Moskwie. Pod jej sztandarami zgromadziło się ok. 3 tys. osób. Także tam nie obyło się bez przepychanek z milicją.
pap, ss