Prezydent Białorusi Alaksander Łukaszenka, którego zwycięstwa w sierpniowych wyborach nie uznaje ogromna część społeczeństwa, na różne sposoby próbuje „musztrować” naród. Łukaszenka wysyła mało subtelne sygnały do protestujących, jak np. wtedy, gdy podeszli przed Pałac Niepodległości. Wówczas Łukaszenka prezentował się z ostrą bronią i w kamizelce.
Wątek militarny powrócił teraz po rozmowie Łukaszenki z Siergiejem Szojgu, ministrem obrony narodowej Federacji Rosyjskiej.
Łukaszenka: Prosiłem Putina o broń
Alaksandr Łukaszenka w rozmowie z Szojgu powiedział, że, gdy to spotkał się z Władimirem Putinem w Soczi, to poprosił go o zaopatrzenie Białorusi w niektóre typy broni.
Poprosiłem prezydenta Rosji o niektóre typy broni. Powiedziałem, że kiedy pan przyjedzie, zobaczymy, co i gdzie należy wzmocnić w ramach państwa związkowego – mówił Łukaszenka.
Prezydent Białorusi dodał, że „ostatnie wydarzenia” sprawiły, że teraz muszą „odważniej stawać w obronie interesów zarówno Białorusinów, jak i Rosjan”. – Jesteśmy zdani sami na siebie, ale to nie oznacza, że jesteśmy słabsi, potrafimy kontrolować sytuację nie tylko na Białorusi, ale też wzdłuż naszych granic – powiedział.
Kreml zaprzecza, że Łukaszenka prosił o broń
Na te rewelacje Alaksandra Łukaszenki zareagował Kreml. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył tym słowom białoruskiego prezydenta. Wskazał też, że podczas rozmowy nie poruszono kwestii dostaw nowej broni na Białoruś.
Wydarzenia na Białorusi – najnowsze informacje
UE popiera polski plan dot. Białorusi. Pomoc w zamian za jeden warunek
Łukaszenka mówi, że prosił Putina o broń. Kreml zaprzecza
Polska i Litwa podpisały deklarację ws. Białorusi oraz partnerstwa
Parlament Europejski nie uznał wyników wyborów na Białorusi