Jednym z efektów pierwszego dnia szczytu Unii Europejskiej jest wspólne stanowisko przywódców państw, którzy wezwali Turcję do podjęcia negocjacji z Cyprem i Grecją w sprawie spornych wód oraz praw z zakresu energetyki – podaje „The New York Times”. Szef Rady Europejskiej Charles Michel zapowiedział już teraz, że Bruksela wciąż ma nadzieję na stworzenie „pozytywnego programu” współpracy z Turcją, a szczegóły mają być podane w grudniu. Przedyskutowanie kwestii Cypru i Grecji było o tyle istotne, że pierwsze z państw blokowało możliwość nałożenia sankcji na Białoruś. Cypr domagał się nałożenia kar na Turcję za nielegalne poszukiwania ropy i gazu w pobliżu Cypru i Grecji i dopiero wyartykułowanie takiej groźby przez unijnych przywódców skłoniło władze wyspiarskiego państwa do opowiedzenia się za sankcjami wobec reżimu Alaksandra Łukaszenki. Ich szczegóły mamy poznać jeszcze w piątek.
Ustalenia pierwszego dnia szczytu
Oprócz zapowiedzi sankcji, unijni przywódcy odnieśli się także do samej istoty sporu wokół Białorusi. Potępili przemoc wobec pokojowych demonstrantów protestujących przeciwko reżimowi Łukaszenki oraz przypomnieli, że nie uznają oficjalnych wyników wyborów prezydenckich. „Rada Europejska w pełni popiera demokratyczne prawo narodu białoruskiego do wyboru prezydenta w nowych wolnych i uczciwych wyborach, bez ingerencji z zewnątrz. Rada Europejska apeluje do białoruskich władz o zaprzestanie przemocy i represji, uwolnienie wszystkich zatrzymanych i więźniów politycznych, poszanowanie wolności mediów i społeczeństwa obywatelskiego oraz rozpoczęcie pluralistycznego dialogu narodowego” – czytamy w komunikacie.
Nie zabrakło także nawiązań do otrucia Aleksieja Nawalnego, a Rada Europejska przypomniała, że „stosowanie broni chemicznej jest poważnym naruszeniem prawa międzynarodowego”. Unijni przywódcy domagają się również współpracy ze strony władz rosyjskich w trakcie prowadzenia bezstronnego, międzynarodowego śledztwa. Zapowiedziano również, że temat otrucia rosyjskiego opozycjonisty oraz dochodzenia w tej sprawie zostanie ponownie przywołany w połowie października.
Czytaj też:
USA. Donald i Melania Trumpowie zakażeni koronawirusem