O sprawie poinformował lokalny serwis Mexico News Daily, a informację powieliły także portale na całym świecie. Areline Martinez, której profil na Instagramie obserwowało nieco ponad 8 tys. użytkowników, postanowiła zawojować inne medium. Mieszkająca w Chihuahua 20-latka już wcześniej publikowała na TikToku nagrania z upozorowanych porwań, czym zdobywała coraz więcej obserwujących. Tym razem znowu zdecydowała się na podobny manewr, prosząc o pomoc kolegów. Zdaniem policji, w akcję zaangażowało się co najmniej 10 osób.
Na filmikach zamieszczonych w sieci widać związaną Martinez, która siedziała na kanapie. Jeden z mężczyzn celował do niej z broni, a co najmniej dwie osoby nagrywały zdarzenie. Po chwili na kolana upadły kolega 20-latki, do którego celował inny z uczestników upozorowanego porwania. W tym momencie nagrania kończą się, a o dalszych wydarzeniach poinformowała policja.
Na miejscu zdarzenia znaleziono ciało Martinez, która prawdopodobnie została zastrzelona przez przypadek. Jej koledzy uciekli, ale policjantom udało się już ustalić tożsamość dwóch z nich. Nie jest jasne, dlaczego "porywacze" pozorując porwanie użyli naładowanej broni.
Czytaj też:
Wróblewska szczerze o swoim stanie psychicznym. „Jestem w ostrym epizodzie mojego zaburzenia”
Areline Martinez została przypadkowo zastrzelona. Upozorowała swoje porwanie