Cecilia Marogna, piastująca funkcję ekspertki do spraw relacji dyplomatycznych i konsultantki kardynała Becciu, została aresztowana we wtorek 13 października. Wcześniej włoskie media rozpisywały się na temat pół miliona euro, jakie 39-latka miała otrzymać od kardynała Becciu, gdy ten pełnił wysoką funkcję w watykańskiej strukturze (był zastępcą sekretarza w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej – przyp. red.).
BBC podkreśla, że Marogna nie przyznaje się do winy i przekonuje, że pieniądze były wykorzystywane na statutowe cele, m.in. dla misjonarzy na Bliskim Wschodzie. Włoska prasa wskazuje jednak, że 39-latka lubi życie pełne przepychu, sugerując, że pieniądze z konta fundacji wydała na drogie stroje i dostatnie życie. Jak dodaje BBC, Marogna uważana jest także za kochankę kardynała, co dodaje watykańskiemu skandalowi dodatkowego rozgłosu.
Sprawa kardynała Becciu
Areszt dla konsultantki kardynała Angelo Becciu to pokłosie afery, jaka rozgorzała wokół samego duchownego. Niedawną decyzją papieża Franciszka Becciu został zmuszony do ustąpienia ze stanowiska prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Papież pozbawił go również praw wynikających z godności kardynalskiej. Duchowny jest oskarżany o udział w podejrzanych transakcjach finansowych prowadzonych z ramienia Watykanu.
Jako wysoki urzędnik w Sekretariacie Stanu miał pełny dostęp do środków, jakie pochodziły z darowizn na rzecz Kościoła. Kardynała oskarża się przede wszystkim o udział w kontrowersyjnej umowie kupna budynków w Londynie, jakie zamierzano przekształcić na luksusowe apartamentowce. Jednym z badanym w tej sprawie tropów są wielomilionowe łapówki, jakie Watykan miał wręczać pośrednikom. Kardynał nie przyznaje się do winy o sprzeniewierzenie środków i broni zapisów londyńskiej umowy.
Czytaj też:
W Watykanie wybuchła „bomba”. Sensacyjna rezygnacja ze skandalem finansowym w tle