Krótki filmik, który krąży w mediach społecznościowych, powstał w szpitalu Cardelli w Neapolu – podaje portal 7news.com.au. Materiał obrazuje kryzys, z jakim musi zmagać się włoska służba zdrowia w obliczu drugiej fali pandemii koronawirusa. Jego autor nagrał sceny, jakie miały miejsce w poczekalni szpitala. – Ten człowiek nie żyje – komentował pokazując ciało mężczyzny leżącego w toalecie. Pacjent, którego tożsamości nie ujawniono, miał podejrzenie koronawirusa i czekał na wykonanie testu.
Neapol. Pacjentka szpitala leżała we własnych odchodach
Dalej nie było o wiele lepiej, a autor filmiku pokazał m.in. kobietę leżącą we własnych odchodach. – Nie wiadomo czy żyje, czy nie – dodał. Te obrazy wstrząsnęły internautami, a o komentarz poproszono ministra spraw zagranicznych Luigiego Di Maio, który pochodzi z tego regionu. – Sytuacja w Neapolu i wielu częściach Kampanii wymknęła się spod kontroli. Rząd centralny musi interweniować, ponieważ nie ma czasu – podkreślił.
Dziennikarze rozmawiali także z autorem nagrania, którym okazał się być Rosario Lamonica. Mężczyzna przyznał, że sam przez ostatnie dwa dni leżał w szpitalu, ponieważ otrzymał pozytywny wynik testu i miał problemy z oddychaniem. 30-latek zaznaczył, że nakręcił filmik by inni zobaczyli, co dzieje się w tej placówce. – Kiedy prosiłem o pomoc, nikt mnie nie słuchał. Byli też tacy, którzy mówili mi: Pilnuj swoich spraw – przyznał.
Jak do tej pory we Włoszech odnotowano ponad milion przypadków koronawirusa oraz 43 589 zgonów wśród pacjentów z COVID-19. Tylko poprzedniej doby przybyło 37 978 nowych zakażeń i 636 ofiar śmiertelnych.