Usuwanie obozowiska miało miejsce w nocy z poniedziałku na wtorek 23-24 listopada. Obóz migrantów znajdował się na Placu Republiki w Paryżu. W zagranicznych mediach pojawiły się relacje, na których widać, jak policja, wśród krzyków i płaczu, usuwa namioty, w których do tej pory mieszkali migranci.
Na nagraniach, jakie pojawiły się w sieci widać także, jak policjanci podnoszą namioty i siłą wyrzucają ludzi z ich wnętrza. BBC dodaje, że podczas akcji policja użyła gazu łzawiącego, a niektóre osoby ścigała po ulicach, bijąc je pałkami. W pewnym momencie doszło do starć między policją a migrantami i aktywistami, którzy przyszli im z pomocą.
Wielu polityków francuskich określiło nocne działania policji jako „szokujące” i „oburzające”. W przestrzeni publicznej trwa dyskusja nad adekwatnością użytych przez funkcjonariuszy środków. Policja i lokalne władze bronią się jednak, że obozowisko było nielegalne i jedynym sposobem na jego usunięcie było użycie siły.
Obozowisko na Placu Republiki
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodnie władze zlikwidowały obóz w pobliżu stadionu Stade de France w podparyskim Saint-Denis, w którym przebywało ponad 2,5 tys. osób. To z tego miejsca migranci przenieśli się następnie na Plac Republiki.
Z braku innego miejsca do zamieszkiwania, ludzie rozbili namioty na ulicy i tam od tygodnia koczowali. Media relacjonowały, że na placu rozbito setki takich namiotów. Status migrantów, regularnie budujących podobne obozowiska w Paryżu i na jego przedmieściach, jest dla władz kwestią sporną. Osoby te często starają się o azyl, długo czekając na rozpatrzenie swoich wniosków. W międzyczasie, do stolicy Francji przybywają kolejni nielegalni migranci, najczęściej podróżując przez Włochy lub Hiszpanię.
Czytaj też:
Prezydent Francji chce reformy w systemie Schengen