Portugalski dziennik „Publico” twierdzi, że podczas ostatniego posiedzenia Rady Europejskiej premier tego kraju Antonio Costa miał skrytykować propozycję uzależnienia funduszy europejskich od przestrzegania praworządności. Dziennikarze twierdzą, że za zamkniętymi drzwiami Portugalia stanęła po stronie Polski i Węgier, które nie zgadzają się na propozycję niemieckiej prezydencji dotyczącą uzależnienia wypłaty unijnych środków od przestrzegania przez państwa członkowskie zasad praworządności. Gazeta wspomina o wypowiedzi premiera krytykującej sam mechanizm. Według Costy „omawianie kwestii wartości unijnych w powiązaniu z pieniędzmi wcale nie oznacza ich obrony, ale spieniężanie i obniżenie znaczenia jedynie do środka wymiany”. Według „Publico” krytyczny stosunek portugalskiego rządu wpisano do niejawnego protokołu z posiedzenia. Taką informację miał potwierdzić Witold Waszczykowski. - Portugalia grała po naszej stronie w tej wojnie ideologicznej - powiedział gazecie europoseł PiS i były szef MSZ.
MSZ dementuje doniesienia
Oficjalnie władze Portugalii wypowiadały się w zupełnie innym tonie. Po publikacji MSZ wydało oświadczenie, w którym podkreślono, że poszanowanie praworządności było dla rządu zawsze czerwoną linią i nie jest prawdą, że zmieniono stanowisko w tej sprawie.Jednocześnie w komunikacie zaznaczono, że portugalski rząd jest zawsze gotowy do znalezienia rozwiązania, które pozwoliłoby na osiągnięcie porozumienia. Warto przypomnieć, że kilka dni temu Antonio Costa mówił, że państwa członkowskie, które chcą wspólnych wartości, należy odróżniać od tych, które patrzą na przyszłość Europy z perspektywy czysto gospodarczej.
Stanowisko Portugalii w kwestii mechanizmu jest szczególnie ważne, ponieważ w styczniu to właśnie to państwo przejmuję prezydencję w UE od Niemiec i tym samym będzie odpowiedzialne za prowadzenie dalszych negocjacji.
Czytaj też:
Viktor Orban z rewizytą w Warszawie. Spotka się z premierem Morawieckim