W czwartek i piątek (10 i 11 grudnia) unijni przywódcy spotkają się w Brukseli, aby omówić m.in. kwestie dotyczące działań podejmowanych w związku z pandemią koronawirusa, zmian klimatycznych oraz bezpieczeństwa. Dodatkowo odbędzie się także szczyt strefy euro. Ponadto, w trakcie unijnego szczytu odbędzie się dyskusja na temat kolejnego budżetu UE oraz funduszy odbudowy, który ma pomóc gospodarkom państw członkowskich zmniejszyć skutki kryzysu wywołanego pandemią. Negocjacje będą zapewne burzliwe, ponieważ Polska i Węgry zapowiadają zgłoszenie weta i brak zgody na powiązanie wypłaty środków budżetowych z przestrzeganiem praworządności.
Szef MSZ Niemiec: Podważanie wypracowanych zasad nie jest możliwe
W rozmowie z Der Spiegel Heiko Mass podkreślił, że przed rozpoczęciem negocjacji nie może zdradzić żadnych możliwych rozwiązań ewentualnego weta polsko-węgierskiego. – Zdecydowanie chcemy rozstrzygnąć ten problem jeszcze w trakcie niemieckiej prezydencji. Jest wiele krajów w Europie, które są bardzo uzależnione od funduszu odbudowy. Musimy znaleźć rozwiązanie – tłumaczył. Szef niemieckiej dyplomacji dodał, że jego kraj opowiadał się za mechanizmem praworządności z ważnych powodów. – Decyzja w tej sprawie zapadła. Podważanie wypracowanych zasad nie jest możliwe ze względu na Parlament Europejski i stanowisko wielu krajów członkowskich. Tu nie chodzi już o to czy ten mechanizm wejdzie w życie, ale w najlepszym przypadku o to jak będzie on funkcjonował- stwierdził niemiecki minister spraw zagranicznych.
Jeśli państwa nie dojdą do porozumienia, wówczas od nowego roku UE będzie korzystać z tzw. prowizorium, z którego będą finansowane tylko najważniejsze kwestie.
Czytaj też:
Co dalej z polskim wetem do budżetu UE? Przedstawiamy możliwe scenariusze