Aleksiej Nawalny opublikował w serwisie YouTube nagranie na którym stwierdził, że skontaktował się z Konstantinem Kudriawcewem, ekspertem z zakresu broni chemicznej, a zarazem agentem FSB, który miał być zamieszany w próbę otrucia opozycjonisty. Rozmówca Nawalnego myśląc, że ten jest sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, opowiedział mu o akcji, podając m.in. powody, dla których nie udało się doprowadzić do śmierci opozycjonisty.
Już wcześniej niemieckie władzy oskarżyły Rosjan o próbę otrucia Nawalnego i nałożyły sankcje na sześciu przedstawicieli rosyjskich władz oraz Państwowego Instytutu Naukowo-Badawczego Chemii Organicznej i Technologii. Z kolei w połowie października podczas spotkania Rady UE zatwierdzono sankcje m.in. wobec dyrektora FSB, wiceministrów obrony czy szefa Dyrekcji ds. Polityki Krajowej.
Te działania nie spodobały się Rosjanom, którzy postanowili odpowiedzieć wezwaniem do siedziby MSZ dyplomatów z kilku państw UE – podaje RIA Nowosti cytowany przez Radio Zet. Na spotkanie przybyli przedstawiciel ambasadora Szwecji, zastępca ambasadora Niemiec oraz ambasador Francji.
Czytaj też:
Człowiek FSB zamieszany w próbę otrucia Aleksieja Nawalnego dał się podejść. Opozycjonista go nagrał