Federalna Służba Więzienna wnioskowała o umieszczenie w areszcie Aleksieja Nawalnego do czasu, gdy zostanie rozpatrzony wniosek o zmianę wyroku skazującego go na karę w zawieszeniu na karę bezwzględnego pozbawienia wolności. Wyrok w sprawie opozycjonisty został wydany w 2014 roku. Nawalny został skazany na karę 3,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat za rzekomą defraudację funduszy firmy Yves Rocher.
Od czasu powrotu z Niemiec do Rosji, Aleksiej Nawalny przebywa na komisariacie policji w Chimkach. Został aresztowany zaraz po tym, jak przyleciał na moskiewskie lotnisko Szeremietiewo. – Nie rozumiem, co się dzieje. (...) Dlaczego posiedzenie sądu odbywa się na policji? Doszło do demonstracyjnego lekceważenia obowiązujących przepisów. To jest skandal, co tutaj się dzieje – mówił na nagraniu, które pojawiło się w mediach społecznościowych.
Nawalny: Wzywam i apeluję – nie milczcie, sprzeciwiajcie się
W poniedziałek 18 stycznia sąd zdecydował, że opozycjonista pozostanie w areszcie do 15 lutego. - Nie bójcie się, wychodźcie na ulice! Władze boją się, że będzie was dużo, że obywatele ruszą na ulice, bo tego czynnika ignorować nie można. Oni boją się tych ludzi, którzy mogą przestać się bać i uświadomić sobie swoją siłę. Wzywam i apeluję - nie milczcie, sprzeciwiajcie się, wychodźcie na ulice - mówił opozycjonista w specjalnym apelu skierowanym do Rosjan opublikowanym po ogłoszeniu decyzji sądu.
Czytaj też:
Aleksiej Nawalny spędził noc w areszcie. „Teraz odmawia się mu prawa do obrony”