Aleksiej Nawalny został zatrzymany tuż po przylocie do Rosji. W poniedziałek 18 stycznia sąd zdecydował, że pozostanie w areszcie do 15 lutego. Opozycjonista wezwał swoich zwolenników do wyjścia na ulice. Według agencji Reutera w sobotnich protestach w Moskwie wzięło udział nawet 40 tys. osób. Ma to być największy od lat protest w Rosji. Manifestacje solidarności z Nawalnym odbyły się także w wielu innych rosyjskich miastach i regionach m.in. w Petersburgu, Chabarowsku, Nowosybirsku czy w Jakucji, gdzie temperatura spadła do -50 stopni Celsjusza. W sumie demonstracje odbyły się w 93 miejscach.
twittertwitter
Rosyjskie MSW ostrzega przed prowokacjami
Władze Rosji ostrzegały przed udziałem w demonstracjach przypominając, że są one nielegalne. „Każdy przypadek prowokacji wobec policji, a także niepodporządkowanie się poleceniom funkcjonariuszy będzie przedmiotem dochodzenia” - pisała w komunikacie rzeczniczka MSW Irina Wołk podkreślając, że „w ten sposób MSW ostrzega obywateli planujących udział w publicznych zgromadzeniach, odbywających się bez zezwolenia”. Służby w całym kraju zatrzymały około 1600 osób. Wśród nich żonę Aleksieja Nawalnego - Julię. Funkcjonariusze nie pozwolili, by adwokat razem z żoną opozycjonisty wsiadł do policyjnego auta. Po trzech godzinach Nawalna poinformowała, że została zwolniona z aresztu.
Niezależna telewizja Dożd udostępniła nagrania, na których widać moment zatrzymania współpracownicy Nawalnego - prawniczki Lubow Sobol, która została zabrana przez funkcjonariuszy w trakcie rozmowy z dziennikarzami.
Rzeczniczka Nawalnego zatrzymana przez policję
W czwartek 21 stycznia rosyjska policja zatrzymała Kirę Jarmysz, rzeczniczkę Aleksieja Nawalnego. Wcześniej funkcjonariusze pojawili się w jej mieszkaniu i podjęli próbę przeszukania. Niezależna telewizja Dożd przekazała również, że na jednym z moskiewskich dworców kolejowych zatrzymano innego współpracownika rosyjskiego opozycjonisty - Gieorgija Arbuzowa. Zarówno on, jak i Jarmysz są podejrzewani o nawoływanie do nielegalnych zgromadzeń.
Czytaj też:
Sejm przyjął uchwałę ws. Nawalnego. Sprzeciw posłów Konfederacji