Sąd odrzucił apelację Aleksieja Nawalnego ws. zwolnienia go z aresztu. Będą kolejne protesty

Sąd odrzucił apelację Aleksieja Nawalnego ws. zwolnienia go z aresztu. Będą kolejne protesty

Aleksiej Nawalny
Aleksiej Nawalny Źródło: Instagram / @navalny
Moskiewski sąd nie zgodził się na zwolnienie Aleksieja Nawalnego z aresztu. Opozycjonista nazwał rozprawę „demonstracyjnym bezprawiem”. Jego zwolennicy wzywają do kolejnych protestów, a policja ostrzega, że będzie działała z całą stanowczością.

W minioną sobotę w Rosji odbyły się masowe demonstracje, których w tym kraju nie widziano od lat. Manifestacje zostały zorganizowane, żeby zażądać zwolnienia z aresztu Aleksieja Nawalnego, który trafił tam od razu po powrocie do Rosji 17 stycznia.

Sąd odrzucił apelacje Nawalnego

W czwartek 28 stycznia moskiewski Sąd Obwodowy odrzucił apelację prawników Aleksieja Nawalnego od decyzji sądu niższej instancji o umieszczeniu go na 30 dni w areszcie śledczym. Nawalny pozostanie w areszcie do 15 lutego.

Opozycjonista w rozprawie uczestniczył poprzez łącze wideo z aresztu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie. Ocenił, że decyzja jest „demonstracyjnym bezprawiem”, które ma zastraszyć jego i wszystkich innych.

Zwolennicy Nawalnego wzywają do nowych protestów

Zwolennicy Aleksieja Nawalnego zwołują kolejne protesty w całej Rosji, które mają mieć miejsce w najbliższy weekend.

W odpowiedzi moskiewska policja wydała w czwartek wezwanie, aby nie dołączać do protestów w niedzielę. Równocześnie ostrzega, że będzie działać zdecydowanie, aby rozgonić nielegalne demonstracje i postawić ich uczestników przed sądem.

Czytaj też:
Nawalny zabrał głos z aresztu. „Nie planuje rozpruć sobie żył czy gardła naostrzoną łyżką”

Źródło: Washington Post