"Będziemy przekonywać prezydenta, aby odwołał dekret. Jeśli tego nie zrobi, weźmie na siebie odpowiedzialność za cały kraj. Musi zrozumieć, że jeśli się z niego nie wycofa, to nieuchronne będą nie tylko wybory parlamentarne, ale i prezydenckie. Musi także zrozumieć, że jedyne wyjście to szukanie kompromisu podczas rozmów przy stole" - powiedział Janukowycz występując przed tłumem zwolenników zebranych pod gmachem Rady Najwyższej.
Tymczasem przewodniczący parlamentu Ołeksandr Moroz poinformował we wtorek, że prezydent Juszczenko ma zamiar o godzinie 14.00 (13.00 czasu polskiego) spotkać się z premierem Janukowyczem.
Moroz nie wykluczył, że obaj politycy rozmawiać będą o moratorium na przechodzenie deputowanych z innych partii do parlamentarnej koalicji Partii Regionów (Janukowycza), socjalistów i komunistów.
Według ministra obrony Anatolija Hrycenki prezydent Juszczenko ma wkrótce wstrzymać podjętą w nocy z poniedziałku na wtorek decyzję rządu; rząd Janukowycza postanowił, że organy władzy wykonawczej mają wykonywać decyzje parlamentu, faktycznie nie podporządkowując się prezydenckiemu dekretowi o rozwiązaniu Rady Najwyższej.
We wtorek szef MSW Wasyl Cuszko wprowadził w milicji stan podwyższonej gotowości. Zapowiedział ochronę wszystkich budynków rządowych, aby nie doszło do ich blokady.
pap, ss