Dover leży nad kanałem La Manche i jest oddalone od francuskiego portu Calais o zaledwie 34 kilometry. Miejsce słynie m.in. z białych kredowych klifów, których najwyższy punkt znajduje się na wysokości 110 metrów.
Z badań przeprowadzonych w 2016 roku wynika, że klify „cofają się" o nawet 32 cm rocznie, na co wpływ mogą mieć działania człowieka, w tym budowa rur pod wodą czy burzowa pogoda. Nie zmienia to jednak faktu, że malownicze miejsce wciąż przyciąga turystów i wzbudza zainteresowanie internautów na całym świecie. Ci ostatnio mogli obejrzeć nagranie z niecodziennego zdarzenia.
Na filmiku krążącym w mediach społecznościowych widać, jak ogromny fragment Białych Klifów runął do morza. Autorem materiału jest David Waterfield, który mieszka w okolicy niemal od urodzenia. – Słyszy się o tym, widzi pozostałości spadających klifów, ale zobaczenie tego osobiście było naprawdę imponujące – powiedział w rozmowie ze stacją ITV. Serwis Kent Live wyliczył, że zapadnięcie się części klifu było trzecim tego typu przypadkiem w ciągu ostatnich 20 lat.
twitterCzytaj też:
Lawiny błotne na Marsie. Naukowcy mają zaskakującą hipotezę