„The New York Times” podaje, że w połowie lutego młoda Izraelka została zwolniona z aresztu w Syrii po tym, jak nielegalnie wjechała na teren tego kraju. Oficjalnie przekazano, że kobietę uwolniono w zamian za podarowanie wolności dwóm syryjskim pasterzom zatrzymanym wcześniej przez izraelskich żołnierzy. Jeden z urzędników znających treść negocjacji ujawnił jednak niecodzienny szczegół umowy.
Szczepionki za uwolnienie obywatelki Izraela?
Syria i Izrael nie utrzymują stosunków dyplomatycznych, przez co w negocjacjach brała udział Rosja. Umowa zawarta między państwami zakłada, że w zamian za uwolnienie kobiety, Izrael sfinansuje zakup szczepionki Sputnik V dla reżimu prezydenta Baszara al-Assada. Nie wiadomo, ile dawek preparatu uwzględniono w kontrakcie, ale jedno jest pewne – oba państwa nie potwierdzają tych rewelacji.
Kontrolowany przez syryjskie państwo serwis informacyjnym Syrian Arab News Agency zaprzeczył, że szczepionki były częścią porozumienia. Premier Izraela Benjamin Netanjahu podczas sobotniego wywiadu telewizyjnego unikał z kolei pytań o szczepionki, dziękując jednak Władimirowi Putinowi za zaangażowanie w rozmowy.
Tymczasem „The New York Times” przypomina, że w Izraelu podano już co najmniej jedną dawkę szczepionki niemal połowie populacji. Z kolei Syria nie zainaugurowała jeszcze narodowego programu szczepień.
Czytaj też:
Będą nowe zasady wjazdu do Polski. Minister zdrowia: Zmiana jeszcze w tym tygodniu