Sylvie Doleman i Ben Lount pochodzą z angielskiego hrabstwa Derbyshire. Para od pewnego czasu nosiła się z zamiarem zakupu mieszkania, ale przy stale rosnących cenach nieruchomości ich marzenie stało się nieosiągalne. Po przeliczeniu ewentualnych kosztów Doleman i Lount doszli do wniosku, że wynajem mieszkania na dłuższą metę również będzie dla nich nieosiągalny. Wtedy wpadli na nietypowy pomysł, o którym napisał portal Media Drum World.
Remont kosztował 42 tys. funtów
Para na początek kupiła za 18 tys. funtów około 17-metrową, wąską łódź. Następnie dokupiła sprzęt elektryczny za 3 tys. oraz panele słoneczne, kuchenkę oraz silnik, który kosztował około 450 funtów. Meble, materiały budowlane, farby, armatura łazienkowa oraz narzędzia kosztowały ich z kolei 20 tys. funtów.
Anglicy większość prac wykonali samodzielnie, dzięki czemu byli w stanie zaoszczędzić na robociźnie. Tym samym całkowity koszt przerobienia łodzi na mieszkanie wyniósł 42 tys. funtów, czyli jedną piątą tego, ile wydaliby na „stacjonarny” dom.
W ostatnich miesiącach 25-latkowie przemierzali swoją ojczyznę pływając kanałami Trent, Mersey, Shropshire Union oraz korzystając z całej sieci kanałów Staffordshire & Worcestershire. – Nie było nas stać na kredyt hipoteczny – powiedziała Doleman w rozmowie z Media Drum World. – Uwielbiamy za to podróżować w nowe miejsca, więc wąska łódź wydawała się idealnym rozwiązaniem – dodała.
Kobieta podkreśliła, że życie na łodzi „daje ogromną swobodę” oraz pomaga docenić proste rzeczy. – Teraz jesteśmy o wiele bardziej wdzięczni za wodę, drewno czy węgiel – przyznała dodając, że razem z partnerem nie żałuje ryzykownego posunięcia. – To była najlepsza decyzja, jaką podjęliśmy. Żyjemy świadomie i jesteśmy teraz bardziej przyjaźni dla środowiska – podsumowała.
Czytaj też:
Te psy to nierozłączny duet. Jeden z nich to prawdziwy olbrzym
Para kupiła łódź i przerobiła ją na mieszkanie. Tak wygląda jej nowy dom