Kolejna afera w hiszpańskiej rodzinie królewskiej, ponownie z pośrednim udziałem byłego króla kraju Juana Carlosa. Juan Carlos abdykował w 2014 roku i zagwarantował sobie wówczas coś na kształt immunitetu. Z życia publicznego wycofał się w 2019 roku, ale niedawno zainteresował się nim wymiar sprawiedliwości.
Były król jest podejrzewany o korupcję przy przetargu dla Arabii Saudyjskiej, a już po pojawieniu się tych informacji po prostu wyjechał z kraju i przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich od 2020 roku.
Córki króla zaszczepiły się w ZEA. W Hiszpanii oburzenie
Hiszpańskie media na początku marca obiegła wieść, że w lutym byłego króla odwiedziły córki: księżniczki Cristina i Elena. Pierwsza ma 55, a druga 57 lat. Okazało się, że podczas wizyty u Juana Carlosa obydwie księżniczki się zaszczepiły się przeciwko koronawirusowi.
To wywołało oburzenie, ponieważ żadna z nich nie kwalifikuje się do tego, by szczepić się w Hiszpanii przeciwko COVID-19. W tym kraju trwają szczepienia osób powyżej 80. roku życia. Jak odnotowuje brytyjski „The Guardian”, krytycznie na ten temat wypowiadali się przedstawiciele partii rządzących w Hiszpanii.
Yolanda Diaz, minister zatrudnienia, mówiła: – Chcemy, by wszyscy byli równi w kraju, a to (zaszczepienie się w ZEA – red.) jest przykre i nieładne.
Z kolei na koncie Podemos (jedna z partii rządzącej koalicji) na Twitterze napisano: „Ich przywileje wykroczyły ponad ludzi, których, jak twierdzą, reprezentują”.
Czytaj też:
Juan Carlos i tajemnicze miliony euro na wyspie Jersey. Były król ma kolejne kłopoty