Śmierć Sarah Everard wstrząsnęła Brytyjczykami. Poszukiwania kobiety, która zaginęła 3 marca, zakończyły się po blisko dziesięciu dniach. W piątek 12 marca policja potwierdziła, że znalezione dzień wcześniej w lesie w pobliżu Ashford w hrabstwie Kent zwłoki należą do 33-latki. W związku z porwaniem i zabójstwem kobiety zarzuty usłyszał funkcjonariusz Metropolitan Police.
Londyńczycy w hołdzie Sarah Everard
W sobotę w okolicach stacji metra Clapham Common, gdzie po raz ostatni widziana była Sarah, Londyńczycy zaczęli składać kwiaty. Wiele kobiet i mężczyzn gromadziło się w niemym proteście z hasłami „Ona tylko wracała do domu”.
Niespodziewanie pojawiła się wśród nich księżna Kate. Na nagraniu widać, jak żona księcia Williama ubrana w zwykłą parkę i czarne spodnie podchodzi do pomnika, składa kwiaty i na chwilę przystaje. Jak poinformował później Pałac Kensington, wizyta była prywatną inicjatywą Kate, która chciała wyrazić współczucie dla rodziny zamordowanej kobiety i oddać jej hołd. „[Księżna – red.] pamięta, jak to było chodzić nocą po Londynie w czasach przed ślubem” – napisano w oświadczeniu.
Kontrowersyjne dziania policji
Organizacja Reclaim These Streets planowała zorganizować wieczorem wspólne czuwanie ku czci zamordowanej, ale policja nie wydała na to zgody, powołując się na konieczność przestrzegania obostrzeń covidowych. Wydarzenie oficjalnie odwołano. Mimo tego wieczorem przy Clapham Common zgromadziło się wiele osób. Doszło do przepychanek z funkcjonariuszami, którym zarzuca się brutalne postępowanie wobec uczestników czuwania. Burmistrz Londynu Sadiq Khan zapowiedział postępowanie w tej sprawie.
Czytaj też:
Wywiad Harry'ego i Meghan. Winfrey ujawniła, czego nie pokazano w telewizji
Londyńczycy wyszli na ulice po śmierci Sarah Everard. Protest i morze kwiatów