W sobotę 3 kwietnia agencja prasowa Petra przekazała, że co najmniej dwóch wysoko postawionych dygnitarzy z najbliższego otoczenia króla zostało aresztowanych ze względów wynikających z bezpieczeństwa. Jordańskie media wskazywały, że chodzi o ambasadora Jordanii w Arabii Saudyjskiej Szarifa Hassan bin Zaida oraz szefa personelu dworu Bassema Ibrahim Awadallaha. BBC oraz The Washington Post podawały, że zatrzymanych przez wojsko mogło zostać nawet 20 współpracowników Abdullaha II, których podejrzewa się o udział w spisku i próbach dokonania przewrotu w kraju.
Książę zaprzecza, że brał udział w zagranicznym spisku
Kilka godzin później do mediów trafiły doniesienia o aresztowaniu przyrodniego brata władcy Jordanii - księcia Hamzy ibn Husajna. Sam zainteresowany przygotował specjalne oświadczenie w formie wideo, które ujawniła m.in. stacja BBC. Brat jordańskiego króla zaprzeczył jakimkolwiek zarzutom pod swoim adresem i zapewnił, że nigdy nie był częścią żadnego zagranicznego spisku. Zaznaczył, że obecna sytuacja polityczna w Jordanii napełnia go smutkiem, a system władzy stworzony przez jego brata jest przeżarty korupcją. Książę poinformował, że znajduje się obecnie w areszcie domowym i jest pozbawiony jakiejkolwiek możliwości kontaktowania się ze światem zewnętrznym.
Sytuacją w Jordanii zaniepokojone są Stany Zjednoczone oraz kilka państw regionu m.in. Egipt, Arabia Saudyjska oraz Liban. Przywódcy tych krajów wyrazili jednoznaczne poparcie dla króla Abdullaha II.
Czytaj też:
„Nawalny to bezczelny symulant”. Prokremlowskie media publikują wideo z kolonii karnej