Słynne moskiewskie delikatesy Jelisiejewa przetrwały bolszewicką rewolucję, stalinizm, pierestrojkę Gorbaczowa, rozpad ZSRR i chaos czasów Jelcyna. Legendarny sklep przy ulicy Twerskiej nie przeżył jednak epoki Władymira Putina.
Wysiada się na którejś z dwóch stacji metra pod pomnikiem Puszkina, tam, gdzie stare szkolne czytanki z czasów sowieckich lokowały punkt spotkań moskiewskiej młodzieży. Potem trzeba pójść ulicą Twerską w dół, w stronę Kremla. Nie sposób ich przeoczyć. Delikatesy Jelisiejewa przyciągają wzrok nie tyle przeszacowaną pod zagranicznych turystów ofertą, co rozbuchanym secesyjnym wystrojem, kapiącym od złota i bizantyjsko cerkiewnych detali.
A raczej przyciągały. Bo sklep, będący moskiewską enklawą przepychu i luksusu od czasów carskich przed dekady sowieckiego niedostatku, w początkach kwietnia zakończył swoją działalność.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.