– Zakomunikowaliśmy władzom Rosji, że to, co stanie się z panem Nawalnym w trakcie ich aresztu, jest ich odpowiedzialnością i że nie pozostanie to bez odpowiedzi społeczności międzynarodowej – oświadczył Jake Sullivan w programie CNN „State of the Union”. Dodał, że nie chce w tej chwili ujawniać, jakie sankcje są brane pod uwagę. – Ale zakomunikowaliśmy, że będą konsekwencje, jeśli pan Nawalny umrze – zaznaczył.
Rzeczniczka Nawalnego: Aleksiej umiera
Tymczasem z Rosji dobiegają coraz bardziej niepokojące doniesienia na temat stanu zdrowia opozycjonisty, który odbywa odwieszony wyrok w kolonii karnej w Pokrowie. Jego rzeczniczka Kira Jarmysz zamieściła w niedzielę dramatyczny wpis na Facebooku.
„Ludzie zazwyczaj unikają słowa »umiera«, niektórzy przez zabobony, a ja, bo nie chcę stosować takich mocnych słów. Ale teraz Aleksiej umiera. W jego stanie to kwestia dnia. W weekend prawnicy nie mogą się z nim spotkać, a nikt nie wie, co będzie w poniedziałek” – ostrzegała w emocjonalnym wpisie Kira Jarmysz.
Z wyników badań Nawalnego, które opublikował w sobotę 17 kwietnia lekarz Jarosław Aszychmi, wynika, że zawartość potasu w jego krwi jest niebezpiecznie wysoka, a jego stan jest krytyczny. W każdej chwili może dojść do zatrzymania krążenia i śmierci.
Strajk głodowy Aleksieja Nawalnego
Prawnik rosyjskiego opozycjonisty Wadim Kobziew informował, że przyczyną problemów zdrowotnych Nawalnego jest przepuklina kręgosłupa. Krytyk Kremla mógł się samodzielnie poruszać, ale odczuwał ból w nodze. 44-latek miał również tracić czucie w nogach, dłoniach i nadgarstkach. Chcąc wywalczyć pomoc lekarską, opozycjonista rozpoczął strajk głodowy.
Ludzie z otoczenia Nawalnego od początku byli zaniepokojeni jego pogarszającym się stanem zdrowia. Wcześniej pojawiły się również informacje, że rosyjski opozycjonista jest budzony co godzinę przez strażnika więziennego. Służba więzienna zapewniała jednak, że Nawalny otrzymuje wszelką potrzebną pomoc medyczną. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wyraził opinię, że 44-latek nie wymaga specjalnego leczenia, a państwowe media usiłują dyskredytować opozycjonistę.
Czytaj też:
„Nawalny to bezczelny symulant”. Prokremlowskie media publikują wideo z kolonii karnej