Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu, dobry kum prezydenta Putina, ogłosił w czwartek, że manewry sił rosyjskich przy granicach z Ukrainą zakończyły się pełnym sukcesem i zarządził wycofanie wojsk. Do swoich baz w głębi Rosji wracają jednostki 58. i 41. armii rosyjskiej, a także kilka dywizji powietrzno desantowych, których niedawne ruchy postawiły na baczność Ukrainę i całe NATO.
Szojgu zapowiada, że wycofywanie zakończy się do 1 maja.
Decyzję tę ogłoszono zaledwie dzień po tym, jak Władimir Putin wygłosił doroczne orędzie do narodu, grożąc zachodowi odwetem za rzekome przekraczanie czerwonych linii na terenach, uważanych przez niego za rosyjskie strefy wpływu.
Wygląda więc na to, że cała wielka mobilizacja sił rosyjskich była tylko pokazówką, zorganizowaną na potrzeby prezydenckiego orędzia, które Kreml od dawna anonsował jako historyczne.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.